wiersz i piosenka - listopad

"Przybyli ułani pod okienko"
Przybyli ułani pod okienkoPrzybyli ułani pod okienkoPukają wołają: „puść panienko"Pukają wołają: „puść panienko"
Zaświecił miesiączek do okienkaZaświecił miesiączek do okienkaW koszulce stanęła w nim panienkaW koszulce stanęła w nim panienka
„O Jezu, a cóż to za wojacy"„O Jezu, a cóż to za wojacy"„Otwieraj! Nie bój się to czwartacy"„Otwieraj! Nie bój się to czwartacy"
Przyszliśmy napoić nasze koniePrzyszliśmy napoić nasze konieZa nami piechoty pełne błonieZa nami piechoty pełne błonie
„O Jezu! A dokąd Bóg prowadzi"„O Jezu! A dokąd Bóg prowadzi"„Warszawę odwiedzić byśmy radzi"„Warszawę odwiedzić byśmy radzi"
Gdy zwiedzim Warszawę już nam pilnoGdy zwiedzim Warszawę już nam pilnoZobaczyć to stare nasze WilnoZobaczyć to stare nasze Wilno
 

wiersz i piosenka - Październik

JESIEŃ WOŁA NAS

1. Kap, kap, kapie deszcz,

jesień zagląda przez okno

Szu, szu, szelest drzew,

kolorowych liści szept

To jesieni czas woła nas,

Lato zostało za nami

To jesieni czas daje nam

Tyle barw, tyle barw.

Ref. (x2) Lecą liście tu, lecą liście tam,

Kołysane wiatrem, kolorowe tak,

A gdy deszczyk gra w rytmie kap, kap, kap

Wtedy jesień woła nas

2. Biegnie polem wiatr, niesie jesienną nowinę

A Ty w górę patrz i promienie słońca łap

To jesieni czas woła nas,

Lato zostało za nami

To jesieni czas daje nam

Tyle barw, tyle barw.

A gdy mróz pojawi się

Niedźwiedź znów zapadnie w sen

Bocian swój wyznaczy cel

Odlotu nadejdzie dzień

 

JESIEŃ H. Bechler

Chodzi po lesie
pogodna jesień,
rozchyla niskie gałęzie.
Liczy na ścieżkach
spadłe orzeszki,
liczy na dębach żołędzie.
I na mchu siada,
z klonami gada,
gdzie jest orzeszków najwięcej.

Patrzy ciekawie,
ile na trawie
spadłych się liści ściele.

Ile rydzyków
niosą w koszyku
Kasieńska i Marcelek.